Wziąłem na chatę gitarę kumpla. Miała potek volume do wymiany - ucinał sygnał przy kręceniu. Diagnoza sklepu muzycznego brzmiała: lepiej ją przywieźć do nas, tego nie można zrobić zwyczajną lutownicą, można nią cośtam zepsuć

Potek wymieniony w dwie minuty i wszystko śmiga, ale ja nie o tym.
Nie mogłem wiosełka oddać w takim stanie jak do mnie trafiło bo resztki serca rozpadłyby mi się na kawałki. Kto już czytał wcześniej (dłubiąc w nosie ofc) o innych moich pracach wie, że lubię godzinami pierdolić się wykałaczką z brudem i syfem. Nie przedłużając zbytnio - oblukajcie sami.
Before 1:
Spoiler: Pokaż
After 1:
Spoiler: Pokaż
Before 2:
Spoiler: Pokaż
After 2:
Spoiler: Pokaż
Before 3:
Spoiler: Pokaż
After 3:
Spoiler: Pokaż
Before 4:
Spoiler: Pokaż
After 4:
Spoiler: Pokaż
Całość:
Spoiler: Pokaż
Wygląda lepiej, prawda? Regulacji można nauczyć się czytając forum, więc koszt wszystkich zabiegów przy gitarze to jedynie cena kompletu strun.
Zbliżamy się do finału więc trzymając się tytułu - mój apel:
Drodzy wioślarze! Dbajcie choć trochę o swoje wiosełka! Czy chcielibyście by Wasze dziecko biegało zasmarkane?
Pomyślcie o tym. Pa.