Na co zwrócić uwagę kupując przewód gitarowy?

[Jacek B.]

Przewodów gitarowych Ci na rynku bez liku. Dobre, słabe, lepsze, genialne i te całkiem zwykłe. Różnią się jakością, kolorami, firmą i ceną. Pomijając te aspekty, zastanówmy się co zwrócić uwagę dobierając kabelki do swojego grania.



Podstawy

Najważniejszą rzeczą jeśli chodzi o przewód, jest dopasowanie go do swojego instrumentarium. Jeżeli posiadamy gitarę typu stratocaster lub podobną, gdzie gniazdo jest wbudowane w przód korpusu pod kątem, bez wątpienia powinniśmy zdecydować się na jeden wtyk prosty. Jeżeli sygnał kierujemy prosto do wzmacniacza, drugi wtyk również powinien być raczej prosty, żeby nie zahaczał o potencjometry, bądź obudowę wzmacniacza. W gitarach gdzie gniazda wbudowane są prostopadle do korpusu, a szczególnie na boku, dużo bardziej pasują wtyki kątowe, ze względu na mniejsze wystawanie poza obrys gitary, a co za tym idzie, mniejsze prawdopodobieństwo zahaczenia się o coś.

W domu

Jeżeli szukamy przewodu do domu, jego długość nie powinna być porażająca. Zasadniczo wystarczy nam 1,5 do 2 metrów. Więcej zaczyna się plątać pod nogami, przeszkadzać. Dużo łatwiej wtedy go zniszczyć, najechać krzesłem, czy zahaczyć o wystający kant mebla.

Na scenie

Przewody, których używamy na żywo powinny charakteryzować się przede wszystkim bardzo dużą wytrzymałością mechaniczną. Są one bowiem narażone na różne warunki atmosferyczne, ataki ze strony obsługi sceny, czy po prostu nasze szaleństwo na scenie. Sprawa druga to długość. 99 procent gitarzystów używa pedalboardów. Pierwszy kabel, idący do efektów powinien nie być zbyt długi, maksymalnie 5 metrów. Dzięki temu sygnał z naszej gitary nie ulegnie degradacji. Kabel od efektów do wzmacniacza może być dłuższy, zazwyczaj posiadamy w swoim arsenale choć jeden buforowany efekt, który ratuje nasz sygnał przed stratami.

Pedalboard

Łącząc efekty w pedalboardzie powinniśmy zwrócić uwagę na to, by przewody były giętkie i elastyczne. Dużo łatwiej dopasują się wtedy do ułożenia naszych efektów i poddadzą kosmicznym wywijasom i plątaninom. Pamiętajmy też, że ułożenie efektów ograniczyć może wielkość wtyków. Oprócz tego, przy dużej ilości efektów i olbrzymiej liczbie gniazd i wtyków, degradacja sygnału jest nieunikniona. Nie uratuje nas nawet true bypass. W związku z tym pomoże nam wspominany już bufor impedancyjny wbudowany w efekt, bądź oddzielne urządzenie spełniające tą funkcję.

Podumowanie

Wybór przewodów gitarowych to nie "rocket science", wystarczy trochę poszukać, popatrzeć, podotykać, a na pewno każdy znajdzie zestaw idealny do swoich potrzeb.

Różnego rodzaju przewody gitarowe znajdziesz tutaj:
https://rigexpert.pl/pl/c/Kable-i-przewody/119

[DanielWOLF]

O dokładnie. Bez dobrego kabla ani rusz. Czasami kabel może zrobić taką bubę, że można podejrzewać spsucie się gitary, bądź wzmacniacza... dlatego jeżeli mamy trochę grosza najlepiej zacząć od kabla, bo potem czytamy, że nasz zestaw brzmi jakby ktoś na niego dywan nakrył

[gizmi7]

IMO do domu/na próbę najlepiej sprawdzają się kręcone - nie plączą się pod nogami, a zarazem można je wyciągnąć na jakąś rozsądną długość. Ponoć niektórzy narzekają na mikrofonowanie, mój kolega z zespołu nie narzeka na to, sam teraz planuję jakiegoś coila, choć kusi Deep Space Audio dobrą ceną i dożywotnią gwarancją.

Co do bufora - idealnie sprawdza się... Metal Zone! Jest tani, łatwo dostępny (oczywiście mówię o używkach) i ma wbudowany użyteczny bufor, zarazem może robić za killswitch.