Po przerwie wracam na forum!

Ogrywałem ostatnio akustyki w cenie do ok 600zł. Miałem zamiar kupić używkę, ale trochę się porobiło finansowo, więc będzie to musiało poczekać

Ale co się nagrałem, to moje

Brałem pod uwagę 3 czynniki: wygodę, brzmienie i wykonanie (właśnie w takiej kolejności), cen nie podaję, bo te wszystkie wiosła to jeden segment cenowy - 400-600zł. Moje spostrzeżenia:
*
Fender CD60 - całkiem wygodne wiosło!Struny dość nisko, profil gryfu całkiem spoko. Brzmieniowo bez szału, można znaleźć coś lepszego, wykonanie przeciętne. Generalnie - w tej cenie są lepsze.
*
Yamaha F310 - jak dla mnie rewelacja, baardzo wygodna, niska akcja strun, brzmieniowo całkiem nieźle, powiedziałbym tak 'naturalnie' brzmi, choć dla mnie troszkę za dużo górki - być może kwestia strun, no i przede wszystkim gustu

Wykonanie podobnie jak w Fenderze, nie ma się czym zachwycać.
*
T.Burton Greengo - UWAGA! SŁABO! Ludzie polecają te gitary na start, ale moje doświadczenia mają się nijak do tego co czytam na forum. Ogrywałem 2 egzemplarze i oba były bardzo słabe. W jednym odklejała się podstrunnica(!!), w związku z tym lakier na gryfie przy podstrunnicy cały popękany. Obie gitarki bardzo niewygodne, bardzo wysoka akcja strun - zerowa wygoda. Brzmieniowo średnio, nic specjalnego.
*
Marris D220 - zadziwiła mnie wyjątkowo niska akcja strun, najniższa w testowanych modelach. I nic przy tym nie brzęczało. Gryf dość gruby, najgrubszy z ogrywanych, nie każdemu podpasuje, mi akurat w akustyku to nie przeszkadza. Generalnie wygoda na duży plus. Wykonanie bardzo mi się spodobało, po prostu jara mnie mat w akustykach

Do tego gitara jest ciemna (zarówno wizualnie, jak i brzmieniowo) - cedr + mahoń. Wykończeniowo najładniejsza gitarka IMO, jakby o klasę wyżej niż reszta. Brzmienie specyficzne, tak dobrane drewno robi swoje, mało góry, gitara gra głównie takim jakby dolnym środkiem, daje to takie specyficzne mruczenie, zamiast krzykliwego szczebiotania (jak w przypadku jaśniejszego drewna). Mi to bardzo odpowiada, ale zdaję sobie sprawę, że nie każdemu pzrypadnie do gustu.
*
T.Burton Waterfall - z tego co wiem model już nieprodukowany, jeden egzemplarz uchował się w sklepie. Cena ok 700zł, ale sprzedawca stwierdził że może mi zrobić lepszą cenę, ok 600. Wykonanie standardowo w tej cenie - średnio na jeża, bez rewelacji. Co do wygody - gitara miała niewyregulowany gryf, trzeba by sporo podkręcić pręt napiasnjący, bo z gryfu zrobił się banan. Tak więc za ciekawie nie było, ale podejrzewam, że po regulacji mogłoby być nieźle. Brzmieniowo całkiem fajnie, bardzo przyjemne, zrównoważone brzmienie.
Grałem jeszcze na jakimś Washburnie za trochę ponad 600zł, nie pamiętam modelu, ale też był całkiem przyzwoity.
Podsumowując: najwygodniejsza i chyba najbardziej uniwersalna: Yamaha F310. Najlepsze wykonanie i brzmienie (SUBIEKTYWNIE): Marris D220.